Jak poradzić sobie w wielkim mieście, kiedy nie ma się pracy, forsy, faceta i perspektyw? Trzeba przy tym wykarmić siebie i kota, zdławić depresję i udowodnić rodzicom, że wychowali geniusza. Szczególnie, gdy jest się trochę naiwną, romantyczną dziewczyną z prowincji, z ambicjami, ale i górą kompleksów. No cóż. Przydadzą się poradniki pozytywnego myślenia, otwartość na najbardziej dziwaczne sposoby...